Jak poinformował asp. sztab. Roman Szybiak, p.o. oficera prasowego bielskiej policji, przed wyjeżdżający z zatoki autobus wbiegł mężczyzna, wymachując rękoma, w których coś trzymał.
- Kierowca musiał gwałtowanie zahamować, aby go nie potrącić. Mężczyzna podbiegł do jednej z bocznych szyb i uderzył w nią ostrym przedmiotem, a następnie zbiegł. Uciekając, przebiegał pomiędzy przejeżdżającymi samochodami. Zgłoszenie o chuligańskim ataku na autobus odebrał oficer dyżurny bielskiej komendy i natychmiast skierował we wskazany rejon policyjne patrole. Na szczęście w wyniku nagłego hamowania autobusu żaden z pasażerów autobusu nie doznał obrażeń - relacjonuje Roman Szybiak.
Kilkanaście minut później policjanci z bielskiego wydziału prewencji zauważyli z okolicy jednego ze sklepów spożywczych przy ulicy Stojałowskiego podejrzewanego mężczyznę. Kiedy mundurowi podeszli do niego, zachowywał się arogancko i agresywnie, próbował uciec interweniującym policjantom. Stróże prawa szybko obezwładnili 19-letniego chuligana. Badanie policyjnym alkomatem wykazało ponad półtora promila alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu.
- Sprawą chuligana zajęli się kryminalni z bielskiej jedynki. Wartość uszkodzenia szyby w autobusie Miejski Zakład Komunikacyjny oszacował na ponad 2 tys. złotych. 19-letni bielszczanin po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia, a ponieważ działał z pobudek chuligańskich, musi się liczyć z surowszym potraktowaniem go przez sąd. Będzie musiał także zapłacić za koszty naprawy pojazdu. Grozi mu kara nawet 5 lat za kratami - dodaje asp. sztab. Szybiak.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?