Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jeziora Żywieckie i Międzybrodzkie bez motorówek? Radni powiatowi podjęli decyzję

Jacek Drost
Jacek Drost
Po jeziorach Żywieckim i Międzybrodzkim nie można pływać motorówkami - taką decyzję podjęli żywieccy radni powiatowi
Po jeziorach Żywieckim i Międzybrodzkim nie można pływać motorówkami - taką decyzję podjęli żywieccy radni powiatowi arc
Po jeziorach Żywieckim i Międzybrodzkim nie mogą pływać łodzie o napędzie motorowym. Uchwałę w tej sprawie przyjęli żywieccy radni powiatowi. Może ją jednak zakwestionować wojewoda śląski, bo nie zostało przygotowane badanie hałasu uzasadniające wprowadzenie strefy ciszy na zbiornikach.

Motorówki wracają jak bumerang

Problem łódek motorowych na żywieckich zbiornikach wraca co jakiś czas. Przez ostatnie lata po jeziorach Żywieckim i Międzybrodzkim mogły pływać tylko motorówki Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, policji, a także łodzie motorowe tych, którzy uzyskali specjalne zezwolenia.

Wicestarosta Stanisław Kucharczyk przypomniał na sesji, że od listopada 2019 roku, po zmianie przepisów Prawa wodnego, nie ma żadnych ograniczeń z dostępem łódek motorowych do zbiorników. - Zmiana przepisów spowodowała, iż została uchylona również nasza uchwała, która wprowadzała ciszę, czyli zakaz pływania jednostek spalinowych po zbiornikach - podkreślił wicestarosta Kucharczyk.

Wędkarze, żeglarze, miłośnicy rowerków wodnych i zwykli plażowicze są przerażeni, bo problem z dopuszczeniem na oba akweny łódek z silnikami spalinowymi pojawił się już kilka lat temu.

„Uszy puchną w tym sezonie na Jeziorach Żywieckim i Międzybrodzkim. Wszystko przez ryk silników motorówek i skuterów wodnych, które tego lata pojawiły się na obu akwenach w ilościach niespotykanych w tych stronach nigdy wcześniej” - pisaliśmy na łamach DZ w sierpniu 2013 r.

Wody Polskie są na nie

Dyrekcja Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Zarząd Zlewni w Żywcu, która zarządza żywieckimi zbiornikami, w piśmie skierowanym do przewodniczącego Rady Powiatu w Żywcu Wiesława Sypty stwierdziła, że konieczne jest wprowadzenie zakazu dla jednostek pływających o napędzie motorowym. Przedstawiła kilka powodów.

- Korzystanie z takich jednostek wpłynie negatywnie na populację ryb w zbiornikach, zwłaszcza dla tych, które odbywają tarło na podłożu żwirowym i w płytkich strefach brzegowych. Przepływające łodzie motorowe będą przyczyniać się do powstawania wtórnego falowania, co będzie miało negatywny wpływ nie tylko na siedliska ryb, ale także na inne organizmy wodne - stwierdziła w piśmie do przewodniczącego rady Marzanna Tkocz, dyrektor Zarządu Zlewni w Żywcu.

Ze stanowiska przedstawionego przez Wody Polskie wynika, że hałas z motorówek będzie nie tylko płoszył ryby, co przyczyni się do drastycznego zmniejszenia ich populacji, ale także rozprzestrzeniające się fale będą uszkadzać strefy brzegowe, co z kolei będzie stanowiło zagrożenie dla stateczności zboczy zbiorników i spowoduje konieczność umacniania brzegów, a co za tym idzie zwiększy koszty utrzymania zbiorników.

Marzanna Tkocz zwróciła także uwagę, że w związku z trwająca suszą hydrologiczną, która coraz częściej uniemożliwia zapewnienie wody w zbiornikach na normalnym poziomie, przy zmniejszonej powierzchni lustra wody, duża liczba jednostek pływających będzie powodować coraz większe obciążenia środowiska hałasem.

- W naszej ocenie dopuszczenie łódek pływających o napędzie motorowym wpłynie na przekroczenie dopuszczonych poziomów hałasu dla terenów przeznaczonych na cele rekreacyjno-wypoczynkowe - stwierdziła w liście do przewodniczącego rady Marzanna Tkocz.

Uchwała z konsultacjami, ale bez badań

Na poniedziałkowej sesji żywieccy radni powiatowi podjęli decyzję o zakazie korzystania z łódek motorowych na obu żywieckich akwenach. Jak wyjaśnił wicestarosta Kucharczyk, była ona poprzedzona konsultacjami przeprowadzonymi z samorządami gminnymi, przedsiębiorcami, wędkarzami i innymi osobami korzystającymi ze zbiorników.

Wicestarosta Kucharczyk zwrócił uwagę, że przyjęcie uchwały powinno być poprzedzone zrobieniem badań dotyczących poziomu hałasu na zbiornikach. Takie analizy nie zostały zrobione, bo powiatu na nie nie stać. Może to skłonić wojewodę śląskiego, który sprawuje nadzór prawny, do zakwestionowania tej uchwały.

- Z punktu widzenia społecznego wydaje się całkowicie zasadne, żeby taką ciszę przywrócić na jeziorze. Z drugiej strony nie ma pieniędzy, które pozwoliłyby przygotować pełny operat akustyczny dla całego zbiornika - stwierdził wicestarosta Kucharczyk. Dodał, że nie jest wykluczone, iż zwrócą się o sfinansowanie takich badań do Wód Polskich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto