Dzieci z gminy Gomunice mogły bawić się na placach zabaw od 2011 roku. Od pół roku place są jednak zamknięte, bo powstały jako samowola budowlana, tzn. bez niezbędnej dokumentacji i zgłoszenia do powiatowego inspektoratu. Niedociągnięcie wyszło na jaw na początku roku, wójt Gomunic Paweł Olejniczak pod koniec stycznia zgłosił sprawę do prokuratury. Place zostały zamknięte w lutym... do wyjaśnienia sprawy. Co dalej?
Większość elementów, które są umieszczane na placach zabaw, należą do tzw. małej architektury, która nie wymaga pozwolenia na budowę. Należało zgłosić zamiar budowy takiego placu w starostwie wraz z projektem zagospodarowania i po 30 dniach można było rozpocząć składanie placu.Takich formalności jednak nie dopełniono, więc place zabaw zamknięto. Problem gmina mogła rozwiązać na dwa sposoby: zalegalizować "budowę" albo rozebrać. Wybrano rozbiórkę, przede wszystkim dlatego, że tak było taniej.
Pierwsze rozwiązanie było tylko pozornie łatwiejsze.
- Czynności związane z legalizacją mogą trwać około 2-3 miesięcy. Koszt legalizacji w tym przypadku to około 200 tysięcy złotych - mówi Roman Radczyc, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.
Jak tłumaczy, rozbiórka i ponowne złożenie zabawek na placu to nie tylko krótszy okres oczekiwania , ale i niższe koszty. Da to także możliwość skontrolowania stanu urządzeń i ewentualnej wymiany tych, które już nie nadają się do użytku.
Gminni urzędnicy przewidują, że place zabaw zaczną służyć dzieciom jeszcze w tym roku .
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?