Krzesełkowy wyciąg narciarski stanął w Białce Kaniówce, w miejscu, gdzie od kilkudziesięciu lat działał wyciąg orczykowy. Czteroosobowa kolej woziła miłośników białego szaleństwa tej zimy. Nagrała to nawet Telewizja Kraków realizując jeden z odcinków programu "Ślizg". 12 marca "Gazeta Krakowska" jako pierwsza dotarła do informacji, że wyciąg jest samowolą budowlaną. Wartą kilka milionów złotych inwestycję, góral z Białki - Władysław D., postawił bez wymaganego pozwolenia na budowę. Co więcej, woził narciarzy bez zgody Transportowego Dozoru Technicznego, który każdorazowo musi dopuścić takie urządzenia do użytku. Dopiero ostatniego dnia lutego, na koniec sezonu narciarskiego, góral złożył do nadzoru budowlanego wniosek o legalizację wyciągu.
- Moi pracownicy byli na miejscu w ostatni piątek. Zastaliśmy tam gotowy wyciąg krzesełkowy z dolną i górną stacją - mówi Jan Kęsek. - Teraz zostanie wszczęta procedura legalizacyjna. Koszty legalizacji, jakie przewiduje prawo dla tego typu inwestycji, wahają się od 250 do 450 tys. zł. Nie mogę jednak dokładnie powiedzieć jaką karę nałożymy na pana D. Zabrania mi tego prawo.
Co ciekawe, Władysław D. mógłby całkiem legalnie wozić narciarzy, gdyby poczekał z budowę wyciągu. W sierpniu 2012 roku złożył w starostwie tatrzańskim wniosek o pozwolenie na budowę na Kaniówce wyciągu krzesełkowego i dwóch orczyków. Nie zaczekał jednak na odpowiedź urzędników, tylko ruszył z robotami. Gdy przedstawiciele starostwa poszli na wizję lokalną przed wydaniem decyzji, zastali już gotowe wyciągi. Wówczas inwestor złożył wniosek o umorzenie postępowania wydawania decyzji pozwolenia na budowę.
Teraz, gdy góral uzbiera pieniądze na legalizację kolejki krzesełkowej, czekać go także będzie spotkanie z prokuratorem. - My z automatu, gdy dana budowla okazuje się samowolą budowlaną, informujemy o tym prokuraturę - wyjaśnia Kęsek.
Budowanie bez pozwolenia jest zabronione. Grozi za to do dwóch lat więzienia.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?